Pod wieloma względami był to rok pełen paradoksów. Z jednej strony kiniarze wciąż walczyli o powrót widzów do kin po spadku frekwencji wywołanym pandemią, z drugiej – premierę miał najdroższy film w historii rodzimej produkcji filmowej, „Jan Žižka” w reżyserii Petra Jákla z budżetem 20 mln dolarów. Na ekrany trafiła też rekordowa liczba czeskich pełnometrażowych fabuł, a kilka z nich wywołało ferment w środowisku filmowym i spory wśród krytyków. Postanowiłem omówić 10 tytułów, które miały premierę kinową w tym roku kalendarzowym, nie skupiając się wyłącznie na tych najlepszych, ale uwzględniając możliwie jak najszersze spectrum filmowej twórczości, w tym dzieła autorów znanych polskim widzom.