Najsłynniejsza ściana w Pradze
Popularne wśród turystów miejsce do zrobienia sobie selfie skrywa o wiele ciekawszą historię. Mur Lennona po raz pierwszy został pokryty napisami w 1980 roku. Wielokrotnie przemalowywany, odwzorowuje burzliwą historię Czech i Europy.
Zaczęło się w grudniu 1980 roku, gdy na murze ogradzającym ogród Zakonu Rycerzy Maltańskich w Pradze ktoś namalował nagrobek poświęcony pamięci zamordowanego kilka dni wcześniej Johna Lennona. I choć na murze już wcześniej pojawiały się pojedyncze napisy, teraz przybywało ich coraz więcej. Ludzie spontanicznie przynosili w to miejsce kwiaty i świeczki, na ścianie wypisując pacyfistyczne hasła i teksty piosenek The Beatles. Rozpoczęła się też tradycja, aby spotykać się co roku, 8 grudnia, w dniu śmierci muzyka. Gdy w 1981 roku policja postanowiła zlikwidować to miejsce zgromadzeń, przemalowując mur na biało, Jiří Smetana napisał w Londynie utwór „Wall of Kampa” o chłopaku z Liverpoolu, który dawał wszystkim radość. Tytuł nawiązywał do Muru Lennona, znajdującego się na praskim Velkopřevorskim placyku, niedaleko wyspy Kampa. Policja interweniowała jeszcze wielokrotnie, zamalowując wywrotowe treści, za jakie uznawano wówczas wolnościowe symbole. Od połowy lat 80. spotkania pod murem przybrały jeszcze bardziej antyreżimowy charakter, podpisywano tu petycje o uwolnienie więźniów politycznych, organizowano manifestacje i wiece wsparcia, a ściana pokrywała się coraz nowszymi postulatami.
Wall is over
Część z tych tradycji przetrwała także po upadku komunistycznego reżimu w Czechosłowacji, do którego przyczyniła się Aksamitna Rewolucja. Mur Lennona znajduje się na szlaku Praskiej Ścieżki Pokoju1, upamiętniającej postaci i miejsca związane z walką o wolność. Oprócz spuścizny Johna Lennona, stałym elementem muru stało się też graffiti przypominające ikonę czeskiej transformacji ustrojowej, prezydenta Václava Havla oraz jego słynne słowa: „Prawda i miłość zwyciężą nad kłamstwem i nienawiścią”. Choć określenie „stały element” jest niezbyt precyzyjne, bowiem codziennie na ścianie pojawiały się nowe malunki, zasłaniając te wcześniejsze. W 2014 roku, w 25. rocznicę Aksamitnej Rewolucji, studencka grupa street art „Pražská služba” całą ścianę przemalowała na biało, pozostawiając tylko jeden przekaz – napis „Wall is over”. Po raz kolejny okazało się jednak, że Mur Lennona, to żywe forum myśli i wkrótce lokalni artyści pokryli go nowym graffiti, wyrażającym m.in. wsparcie dla Tybetu czy ogarniętego wojną Aleppo. Wspominano w tym miejscu także upadek Muru Berlińskiego.
Jednak ta najsłynniejsza ściana w Pradze ma swoje drugie oblicze. Wraz z masową turystyką, na murze zaczęły pojawiać się także obsceniczne napisy. Na Murze Lennona interes postanowili zbić przewodnicy nastawieni na zagranicznych turystów, w ramach zwiedzania Pragi jako jedną z atrakcji oferując mazaki do pisania po ścianie. Chęć pozostawienia swoich inicjałów na tej niewielkiej przestrzeni przez tysiące odwiedzających, doprowadziła do tego, że oprócz muru malunki zaczęły się też pojawiać na drzewach oraz fasadach okolicznych budynków. Dlatego miejsce, będące symbolem wolności, musiały objąć w końcu pewne zakazy. Na jesień tego roku Rycerze Maltańscy, których własnością jest Mur Lennona, postanowili przemalować go na nowo. Graffiti, które odsłonięto 7 listopada, odwołuje się do pierwotnych wartości gromadzących ludzi w tym miejscu. Dzieło sztuki, którego centralną część stanowi twarz Lennona oraz mapa świata z przesłaniem „All you need is love”, wpisuje się zarazem w obchody 30-lecia wolności i okrągłej rocznicy Aksamitnej Rewolucji. Od teraz ściana przybrała charakter galerii pod gołym niebem, strzeżonej monitoringiem. Używanie sprejów zostało zakazane, a graffiti pokryła specjalna farba, uniemożliwiająca jego przemalowanie. Pozostawiono jednak kilka białych miejsc, na których nadal każdy będzie mógł napisać swoje przesłanie, używając do tego celu wyłącznie mazaków lub kolorowej kredy.
Ciekawe jak długo mur przetrwa w obecnym kształcie i kiedy nastąpi kolejna artystyczna interwencja.
PRZYPISY:
Dodaj komentarz